piątek, 1 lutego 2013

Najważniejszy post- lutowe zapiski


 Dziś chcę poruszyć kwestię, która jest ważniejsza niż inne wpisy, naprawdę, nie ma porównania!

 Parę dni temu otrzymałam meila z prośbą od znajomej, którą poznałam w czasach mojej młodości- w czasach, do których z sentymentem wracam.


 Pochodzę z wielodzietnej rodziny i choć rodzice starali się jak mogli, to brak pracy sprawiał, że sytuacja finansowa była bardzo trudna. W moim życiu Bóg nie raz stawiał osoby, o wrażliwym i otwartym sercu, które bezinteresownie mi pomagali.

Każdą z nich mam głęboko w pamięci.
 Pamiętam, jak ktoś kupił mi zeszyty, inny w czasie studiów kiedy lodówka świeciła pustką,  zakupił jedzenie, ktoś zasponsorował wakacje.... przykłady mogłabym jeszcze mnożyć.

 Na mojej drodze stanęła też Justyna z mężem.
Kiedy zaprosili mnie do swojego domu, gdzie mogłam przenocować, być ugoszczona, nakarmiona i jeszcze na koniec Justyna zabrała mnie na zakupy, gdzie zafundowała mi nowe ubrania, czułam się niezwykle miło i ważnie.



 To właśnie Justyna napisała do mnie z prośba o pomoc.

Choruje na raka, przeszła już całe leczenie, jest po chemioterapiach, mastektomii piersi, nie wszystko jednak jest dobrze :(
Ma dla kogo żyć, ma 4 dzieci (dla 2 dziewczynek są rodziną zastępczą)
Jest jeszcze nadzieja na terapię zastępcza, która kosztuje kilka tysięcy euro.



 Wierzę ,że człowiek co sieje będzie zbierał, tak więc proszę wszystkich aby pomogli tej kobiecie i jej rodzinie. Przechodzą bardzo ciężki czas.

Znałam ich bardzo krótko, jednak poznałam ich z tej dobrej strony.
Są to bardzo hojni ludzie, otwarci na potrzeby innych, wielu pocieszali, przytulali, pomagali.
Pomóżmy im teraz kiedy tego potrzebują.



 Zdaję sobie sprawę, że nie mam zbyt wielkich możliwości, jednak chciałabym się do tej sprawy też włączyć.

Niedługo walentynki. Proponuję te oto serduszka , mogą być doskonałym prezentem dla kogoś Ci bliskiego, dekoracją domu, gadżetem do zdjęć...



Cena za sztukę to 10 zł. A cały  dochód z tych serduszek przekażę na konto Justyny.

Nie przechodź obojętnie!




A jeśli nie chcesz serduszek, to pomimo tego proszę potraktuj tą sprawę priorytetowo. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pomóc.

 Pamiętaj też w modlitwie o niej.


Tu apel Justyny:
Witajcie!


Nazywam się Justyna Sławańska, mam 40 lat, mieszkam w Radzionkowie. Jestem matką czworga dzieci – Daniela, Lilianny oraz ośmioletnich bliźniaczek, Karolinki i Paulinki, dla których wraz z mężem jesteśmy rodzicami zastępczymi.

Dwa lata temu wydarzyło się coś, co drastycznie zmieniło moje dotychczasowe życie. Przypadkowo wyczułam w swojej prawej piersi guz. Diagnoza lekarska była bezlitosna: rak.
Od tamtej chwili wszystko potoczyło się błyskawicznie: chemia, pełna mastektomia (odjęto mi pierś), kolejne chemie, pięć tygodni naświetleń. Pierwszą chemię ledwo przeżyłam z powodu wstrząsu anafilaktycznego.

Po operacji okazało się, że jestem obciążona genetycznie rakiem piersi i jajników. Lekarze, obawiając się przerzutów, radzą, bym usunęła drugą pierś i całe narządy rodne.
Moją chorobę przechodzę wyjątkowo ciężko z powodu astmy i alergii, na które cierpię od dziecka.
Dlatego też obawiam się, że kolejnych chemii nie przeżyję – to zbyt duży szok dla mojego organizmu. Zaproponowano mi leczenie najlepsze dla mnie, ale kosztowne, bo prowadzone metodą niekonwencjonalną. Ponieważ nie stać mnie na nie, zapisałam się do fundacji „Rak & Roll – Wygraj Życie”
i stałam się jej podopieczną. Dzięki temu mogę zbierać pieniądze na swoje leczenie.

Ja i moja rodzina nawróciliśmy się, jesteśmy ludźmi wierzącymi. Uczęszczamy do Kościoła  Zielonoświątkowego w Tarnowskich Górach.  Ufamy, że Bóg czuwa nade mną w mojej chorobie. Wiem, że wielu braci i wiele sióstr modli się o mnie, za co z całego serca dziękuję!

Proszę o wsparcie. Jeżeli  zechcecie podarować 1% swojego podatku, będę wdzięczna.
          
KRS 0000338803 z dopiskiem „dla podopiecznej Justyny Sławańskiej”.

Fundusz ze zbiórki publicznej proszę wpłacać na konto :
Fundacja Rak'n'RollWygraj Życie  z siedzibą w Warszawie, przy ul. Podchorążych 15/19

Numer konta do zbiórki publicznej  93 1140 2017 0000 4402 1296 2443
z dopiskiem „dla  podopiecznej Justyny Sławańskiej”

przelewy z zagranicy 93 1140 2017 0000 4402 1296 2443
  z dopiskiem” dla podopiecznej Justyny Sławańskiej”

IBAN:PL
NR BIC(swift) BREXPLPWMUL



1 komentarz:

  1. Kaja odłóż dla mnie różowe serduszko, chyba, że możesz zrobić z jednej strony różowe z drugiej niebieskie (ale ja to jestem :P ) Daj znać na kiedy by było :)

    OdpowiedzUsuń