piątek, 13 października 2017

Nadać nowe życie. Renowacja mebla.

Wybaczcie, że temat zupełnie nie papierowy. Był czas kiedy nożyczek, kleju i papieru nie miałam w bliskim zasięgu a takie oto krzesełko wpadło w moje ręce.
W pierwszym momencie pomyślałam aby tylko je posklejać i lekko odświeżyć, ale po oględzinach i naradzie z mężem poszaleliśmy z malowaniem i większą zmianą.
Zdjęcia dodaję dla tych wszystkich co lubią takie przeróbki. 
Naprawdę mieliśmy frajdę przy tym majsterkowaniu. 
Krzesełko nabrało nowego życia i do dziś naprawdę szybko śmiga(!) na tych swoich małych kółeczkach.
 Krzesełko nie miało trafić do muzeum a tylko do używalności, cel osiągnięty!










1 komentarz:

  1. Ja je jeszcze pamiętam :D
    Zdecydowanie z białym mu do twarzy... eee... do blatu?? do kółka?? ;)))

    OdpowiedzUsuń